Nowości 2014

 

30.12. Dodane nowe zdjęcia Suvi i rodowód ze zdjęciami przodków.

 

 

 

11.12. Odszedł Castiel. Przegrał walkę z pęcherzycą. Tak strasznie smutno…

 

 

Takiego chcemy cię pamiętać, kochany piesku…

 

 

 

6-7.12. Wspaniały weekend spędzony na III Altowych Przebiegach Treningowych Obedience w Stajni Marynki w Grodzisku Mazowieckim. Tej imprezy nie mogłam sobie darować! (Jesteśmy na niej co roku. :)) Tym razem towarzyszyły mi Lava i Suvi. Dzieciak w oba dni socjalizował się z ludźmi, psami, a nawet troszkę końmi. :) Zawody sędziował doświadczony zawodnik Tomek Jakubowski, surowo, ale w przemiło, czyli tak, jak być powinno. :)

 

W sobotę wystartowałyśmy z Lavą w kl. 2 obedience – ponieważ jeszcze nie wszystkie ćwiczenia mamy zrobione, tym razem był to start treningowy (można nagradzać, modyfikować lub powtarzać ćwiczenia, ale punkty są stawiane, poza tym, że za ćwiczenia zmodyfikowane lub powtarzane jest automatycznie 0 pkt.). Zasada jest taka, że najpierw klasyfikowane są psy startujące wg regulaminu (tzw. starty klasyfikowane) a potem psy startujące treningowo (tzw. nieklasyfikowane, chociaż są klasyfikowane ;)). W dwójce startowało 10 psów, z czego aż 8 treningowo. Z założenia zerowałam sobie jedno ćwiczenie, które zupełnie nie jest gotowe. Sporo ćwiczeń zaś mamy „niedorobione”, ale chciałam sprawdzić, jak wypadną w warunkach mniej lub bardziej „zawodowych”. Kompletnie nie nastawiałam się na lokaty, a tu niespodzianka. :) Ostatecznie zajęłyśmy z Lavą 4. miejsce z punktacją 197 pkt. (ocena dobra), szczegółowo przedstawia się to następująco (w nawiasie najpierw uwagi sędziego, przepraszam, osoby stawiającej punkty ;))), a potem moje komentarze):

 

Kwadrat 8 (wolne tempo przy kwadracie, wolna reakcja na zatrzymanie, jęki, utrata kontaktu przy przywołaniu – radośnie mnie minęła – to mamy niedopracowane :P, co było fajne – bardzo ładnie namierzyła i szybko pobiegła do kwadratu, ale przy kwadracie zwolniła)

Przywołanie z zatrzymaniem ‚stój’ 6 (podwójne przekroczenie długości ciała przy blokadzie – z mojego punktu widzenia wyglądało to jednak nieźle i podobne opinie usłyszałam od znajomych; to ćwiczenie nie jest jeszcze dobrze zrobione i zapewne długo nie będzie idealne… )

Stój i siad w marszu 7 (brak wykonania drugiej pozycji – w sumie nie wiem, dlaczego tak się stało, być może jakiś niejasny sygnał ode mnie, może Lava się trochę pogubiła – bo to ćwiczenie umie)

Wyszukiwanie przedmiotu 8 (porusza przednią łapą przy odwróceniu przewodnika, 1 raz mija dobry patyczek, delikatnie podgryza – patyczków dawno nie robiłyśmy, więc tego wszystkiego należało się spodziewać; podgryzanie to zdecydowanie największa rzecz do przepracowania tutaj; co do minięcia patyczka, ona po prostu lubi sobie wszystkie po kolei najpierw sprawdzić i osobiście nie mam zamiaru tego korygować, nawet jeśli jest to karane w najwyższej klasie – uważam, że pies ma prawo się upewnić)

Pozycje na odległość 0 (brak wykonania drugiej pozycji – to ćwiczenie jest w trakcie nauki, szczególnie kładzenie się ze stania jest ciągle w powijakach, dlatego robiłam pozycje jedynkowe – siad-waruj-siad-waruj – ale na dwójkowej odległości)

Aport kierunkowy 8 (jęki, zachowawcze tempo przewodnika na odprowadzeniu, krzywy siad, lekkie podgryzanie – w sumie mało to trenowałyśmy, szczególnie z drugą osobą kładącą aporty, więc było całkiem nieźle :))

Chodzenie przy nodze 8 (jęki, lekko zachodzi drogę, krzywy siad przy zatrzymaniu, wolny siad – ale kontakt za to był cały czas fajny! :))

Aport przez przeszkodę 0 (podnosi zad, omija przeszkodę – no cóż, prawie w ogóle tego nie ćwiczymy i Lava skacze tylko, jeśli aport leży za hopką; twarde podłoże spowodowało, że aport odbił się w bok, więc pobiegła i wróciła bez skakania, przy powtórce odbił się w drugą stronę i to samo ;), dopiero trzeci raz rzuciłam go tak lekko, że pozostał za hopką i wtedy ćwiczenie się udało – tutaj nic mnie nie dziwi, bo wiem, że krzywe aporty trzeba ćwiczyć a po prostu tego nie robiłam…)

Siad w grupie 1 min. 10 (bez uwag)

Wrażenie ogólne 10 (radosna, energiczna praca, dobry kontakt, zaangażowana :)))

 

Ogólnie jestem z naszego startu bardzo zadowolona, prawie wszystko wyszło tak, jak można się było spodziewać, Lava była bardzo chętna do pracy, momentami aż za bardzo ;) (ach to aussikowe jęczenie).

Ponadto otrzymałyśmy bardzo miłą nagrodę od organizatorów – dla najsympatyczniejszej pary w klasie! A sama nagroda też super – taki oto kubeczek. :D


 

 

23.11. Do naszego stada dołączyła nowa aussikowa dziewuszka – mała czekoladka. Suvi (po fińsku ‚lato’), rodowodowo Glenhouse’s GRIOTKA, przyjechała z Finlandii a pojawiła się u nas trochę za sprawą sentymentów… Jej mama, Naksu (Glenhouse’s SAYA DARI), jest bowiem wnuczką Rigi, siostry Choco, która była pod wieloma względami – a przede wszystkim ogromnej chęci do pracy – podobna do Choco. Naksu bardzo przypomina swoją babcię. Już będąc w ciąży wygrała klasę VOI (fińska dwójka) obedience z wysoką punktacją i zyskała prawo do startu w klasie międzynarodowej. Mam nadzieję, że choć trochę tego obikowego geniuszu spłynęło na szczeniaczki. ;))) Naksu uprawia także agility. Tatą Suvi jest czeski agilitowy pies Tony (AYRTON Valkar) – brat naszej dobrej znajomej i sąsiadki Ashki, która jest jednym z najlepszych popędowo aussików, jakie znam (dwukrotna reprezentantka Polski na MŚ Agility, obdarzona wielką pasją pracy). Suvi na razie jest małą łobuzicą, która zajmuje się głównie jedzeniem, zabawą, gryzieniem, spaniem, rośnięciem i męczeniem „ciotek”. ;) W stadzie zintegrowała się pełni – Asti to jej zastępcza mamusia a Lava świetnie sprawdza się w roli starszej siostry.

 

Suvi w wieku 10,5 tygodnia

 

 

 

7.11. Niedawno Asti zagrała epizodzik w etiudzie studentów Warszawskiej Szkoły Filmowej. Film można obejrzeć na YouTube: http://youtu.be/EEvTH7TWZgA.

 

 

19.10. Hayden był na treningu IPO. Jest filmik.

 

 

4.10. Lava na finale Top Speed Dog pobiła swój poprzedni czas (4:02), i to znacznie, uzyskując 3:73 s!!! (dystans 40 m) Uzyskała 8. miejsce w grupie medium dogs. Trzeba przyznać, że tym razem za torem było więcej miejsca, więc nie musiała pod koniec przyhamowywać. I myślę, że gdybym zastosowała lepszą strategię (zostawienie psa nie na waruj, tylko przytrzymywanego i jeszcze nieco dalej oraz ucieczka jeszcze dalej) to jeszcze coś by się dało uciąć z tego czasu. ;)

 

fot. Ala Suszka

 

 

28.09. Razem z Asti i Lavą startowałyśmy na zawodach rally-o podczas DogGames Fall w Starych Babicach k/Warszawy. Dla Asti był to debiut w rally-o. Poszło doskonale! 210 pkt. (max) i 2. miejsce ex aequo z drugą suczką o takim samym czasie w konkurencji 35 zawodników!
Z kolei Lava po raz drugi startowała w trójce. Wszystko zrobiła doskonale, niestety od czasu do czasu dorzucając swoje „komentarze”… ;) Za dodatkowe efekty wokalne poleciało nam 5 punktów. Wynik: 205 pkt., druga „łapka” do tytułu i 4. miejsce na 7.

Oto filmik z występu Asti, niestety z występu Lavy niechcący nagrała się tylko końcówka.

 

fot. Ela Kowalska

 

 

21.09. Lava miała okazję przypomnieć sobie agilitki – biegała z Karoliną na treningowych zawodach agility – oczywiście bez wysokich skoków, tylko jumping na eskach (poza klasyfikacją) i tuneliadę. Dziewczynka nic a nic agility nie zapomniała – oto filmik z jednego z przebiegów. Także Castiel wystartował z Zuzanną, która od niedawna zaczęła z nim trenować. Rodzeństwo ma też trochę fajnych zdjęć, poniżej jedno z nich:

 

 

 

 

14.09. Castiel i Hayden kolejny raz na treningu obrony z Michałem Wiśniewskim.

 

 

13.09. Asti z Olą na Młodym Prezenterze w Warszawie. Tym razem bez sukcesów.

 

 

6-7.09. Leo zadebiutował w klasie open agility na Top Agility Dog&Team i Otwartych Mistrzostwach Polski w Radomiu. Bez osiągnięć, ale pierwsze koty za płoty!

Castiel natomiast był na treningu pasienia w Pastuszkowie i po raz pierwszy pracował na otwartej przestrzeni.

Hayden był na kolejnym treningu obrony z Michałem Wiśniewskim. Wkręca się chłopak coraz bardziej a i zadania coraz trudniejsze… ;)

My z Lavikiem oczywiście trenujemy obedience, a takie atrakcje miałyśmy na naszym ostatnim treningu:

 

 

 

30.08. Asti na wystawie międzynarodowej w Białymstoku otrzymała 1. lokatę i ocenę doskonałą z bardzo ładnym opisem (Najlepszym Weteranem został Blue, który potem zdobył też tytuł BIS Weteranów – gratulacje!). Sędziował Paul Stanton ze Szwecji – polecam tego sędziego, dokładnie ogląda psy i daje szczegółowe opisy. Za wystawienie Asti dziękuję Karolinie Dąbrowskiej!

 

fot. Klub Hodowców Arion

 

 

 

23.08. Byłyśmy z Lavą na zawodach obedience w Sopocie. Wynik: 272,5 pkt., ocena doskonała, lokata 2.! To nasza druga doskonała w jedynce, więc tym samym zyskałyśmy prawo do startów w klasie 2.! Filmik.

Punktacja:
Zostawanie 9 (przerzucona pupa)
Chodzenie przy nodze 9 (momentami traciła kontakt, odstawienie zadu na kroczkach w tył)
Stój w marszu 10
Przywołanie 10
Siad w marszu 10
Kwadrat 10 (oj, nie należało się Lava na początku chyba go w ogóle nie widziała)
Aport 9,5 (delikatne podgryzanie przy oddawaniu, trochę krzywy siad)
Pozycje na odległość 10
Przeszkoda 10
Wrażenie ogólne 10
W sumie 272,5 pkt.
Sędziowanie generalnie trochę za łagodne, ale z większości ćwiczeń jestem zadowolona, najmniej z tego kwadratu i chodzenia przy nodze.

 

Mój dzielny Lavik <3

 

 

 

17.08. Leo pierwszy raz w życiu był „na owcach” i wykazał bardzo duże zainteresowanie. Podobnie jak Castiel, jest „maminsynkiem” i wymaga odpępowienia od pańci. ;) Ale pierwsze koty za płoty! :D

 

 

 

3.08. Castiel znowu był na treningu obrony z Michałem Wiśniewskim.

 

 

 

26-27.07. Razem z Asti i Lavą spędziłyśmy przemiły weekend w Owczarni Natolin, kibicując na II zawodach pasterskich ASCA w Polsce. Sucze pływały, skakały z pomostu i integrowały się z aussikową (i nie tylko) bracią. ;)

 

 

20.07. Hayden miał kolejny trening obrony a tymczasem Shanti prezentowała sztuczki i frisbee na pokazach zorganizowanych przez Nowy Targ Agility Team na wystawie w Nowym Targu.

 

 

14-20.07. Castiel spędził tydzień na obozie pasterskim w Pastuszkowie.

 

 

 

 

12-13.07. Asti z Olą na Młodym Prezenterze w Warszawie. Tym razem jednak bez sukcesów.

 

 

6.07. Ola Piegat razem z Asti na wystawie w Olsztynie – 4. miejsce w starszej grupie Młodego Prezentera. Gratulacje! Tym razem Astuszka nie była zgłoszona na wystawę. Za to dzieciaki spędzały dzień sportowo – Lava na świetnym treningu obi a la zawody. Liczymy na więcej takich treningów. Na koniec zaś po raz pierwszy w życiu wybierała patyczek z moim zapachem wśród obcych i poradziła sobie świetnie. Mądry Lavik! Z kolei Hayden i Castiel znowu byli na treningu obrony z Michałem Wiśniewskim (dla Casa to w ogóle drugi trening). Go chłopaki!!!

 


29.06. Kolejny bardzo miły dzień. :) Zawody rally-o w Grodzisku Mazowieckim przy IV Grodziskim Pikniku z Psem. Zadebiutowałyśmy z Lavą w klasie 3, uzyskując wynik 209 pkt. (na 210 możliwych) i wygrywając klasę (w konkurencji 7)! Filmik.

 

 

 

28.06. Byłyśmy z Lavikiem na bardzo sympatycznych zawodach, organizowanych po raz pierwszy w Polsce – Top Speed Dog. Krótko rzecz ujmując, są to zawody w przywołaniu na czas. Dystans 40 m Lava pokonała w czasie 4,02 s, co jest całkiem przyzwoitym wynikiem (10 m/s to 36 km/godz.). Zakwalifikowała się do finału krajowego, który odbędzie się w październiku (dokładne wyniki na stronie Top Speed Dog). Ciekawe, czy uda się zejść poniżej magicznych 4 sekund? ;)

 

 

20-23.06. Długi weekend nad morzem! Razem z Basią i stadem aussików ;) (sztuk 5) wybrałyśmy się na zawody obedience (z naszych zgłoszone 2), które, podobnie jak w zeszłym roku, odbywały się w Parku Kolibkowskim niedaleko psiej plaży w Gdyni.

W sobotę startowałyśmy z Lavikiem. Sędziowała Carina Barthel ze Szwecji. Niestety nie wszystko do końca wyszło. Lava wyzerowała dwa ćwiczenia: stój w marszu (usiadła) i zostawanie (usiadła, gdy wynurzyliśmy się zza namiotu, który był umieszczony z boku). Wynik: 187 pkt., oc. dobra i lokata 4/8.
Punktacja:
Przywołanie: 10 – u tak wymagającej sędzi taki wynik naprawdę cieszy! (choć w uwagach mam wpisaną „pomoc ciałem” przy kładzeniu psa, czyli spojrzenie na psa. Sędzia zwracała na to b. dużą uwagę).
Chodzenie przy nodze: 5 – tutaj uważam, że posędziowane b. surowo; Lava wokalizowała, momentami wyprzedzała + pomoc ręką (chyba przy krokach do tyłu, co robię nieświadomie). Za to tym razem w żadnym innym ćwiczeniu nie było wokalizacji.
Kwadrat: 9 – pomoc ciałem (spojrzenie na psa) przy ‚siad’. Osobiście jestem b. zadowolona z tego ćwiczenia.
Stój w marszu: 0 – usiadła. Być może trochę niejasne sygnały w mojej strony a może się trochę nie skupiła?
Aport: 9 – wolne przyjmowanie pozycji przy nodze. Niestety Lava zawsze tak robi, mając aport w zębach, ale będziemy się starać to poprawić.
Pozycje: 6 – duża pomoc ciałem przy siad a poza tym powtórzona druga komenda siad. Ale to nadal nie jest dobrze zrobione ćwiczenie a przy drugim siad L. się po prostu zagapiła, bo obejrzała się w stronę Basi, która nas filmowała stojąc niedaleko.
Hopka: 9 – pies b. blisko przewodnika przy przyjęciu pozycji po skoku. Chyba chodzi o to, że wpadła trochę w nogi.
Siad w marszu: 8 – wyprzedzała przy nodze.
Zostawanie: 0 – usiadła.
Wrażenie ogólne: 9 – To również mnie bardzo cieszy u tak wymagającej sędzi.
Jest i filmik.

Oczywiście mam pewien niedosyt, ale generalnie czas ten był bardzo udany. W poniedziałek wzięłam jeszcze udział w seminarium z Cariną – szkoda tylko, że tego dnia pogoda nie dopisała i przez większość czasu padało. Dobrze chociaż, że w niedzielę piesy skorzystały więcej z uroków polskiego morza. :)

 

fot. Basia Kaczmarczyk

 

 

14-15.06. Ten weekend spędziłyśmy w Krakowie, gdzie odbywały się zawody obedience i wystawy psów. W sobotę wystawiałam Asti na krajówce psów pasterskich, gdzie uzyskała ocenę doskonałą, ale przegrała porównanie o Najlepszego Weterana w Rasie z samcem. Z kolei z Lavą miałyśmy trening na ringu przed zawodami. W niedzielę – zawody obedience z Lavą i cacibówka z Asti. Jeśli chodzi o zawody – krótko rzecz ujmując – było super! :D Tym razem dopisała pogoda – było chłodno, ale nie deszczowo – po prostu wymarzona aura dla aussików, które zwykle jednak kiepsko znoszą upały. Ponadto, udało mi się wprowadzić w naprawdę dobry nastrój, koncentrując się na radości ze wspólnej pracy a nie na stresie. Ciągle eksperymentuję też ze strategiami przedstartowymi dla Lavy. Tym razem na zawodach zrobiłam tylko krótki trening z boku a na start wyjęłam „świeżego” psa z klatki. Te trzy czynniki w sumie złożyły się na fakt, że Lava była chętna do pracy i tak pełna energii, że emocje trochę aż za bardzo się wyśrubowały, skutkiem czego były wokalizacje (szczeknięcia lub piśnięcia) w większości ćwiczeń. Ale i tak wolę to, niż oklapłego flaczka. ;) Co mnie bardzo cieszy, Lava zaliczyła wszystkie ćwiczenia, uzyskując 223,5 pkt. i 3. miejsce na podium! Wielka szkoda, że zabrakło nam zaledwie 0,5 punktu do oceny doskonałej! No cóż, ocenianie było surowe, ale ja jestem z tego występu i tak o wiele bardziej zadowolona niż z tego w Warszawie. Zarówno ze względu na styl pracy Lavy, zaliczenie wszystkich ćwiczeń, jak i mój własny nastrój. Oby tak dalej! Teraz tylko dalsza praca, aby zachować u siebie i psa to fajne nastawienie i energię, ale troszkę wyciszyć psie emocje. ;)

 

 

Nasza punktacja:

Zostawanie: 7 (przerzucała pupę)

Równaj: 7 (to w sumie było jedno ze słabszych ćwiczeń – Lava momentami gubiła kontakt, trochę się rozglądała po ringu, tak jakby oczekiwała innego ćwiczenia – ale to było pierwsze ćwiczenie i na szczęście potem fajnie już weszła w rytm pracy; być może musiała się nieco ogarnąć. ;) poza tym wokalizacja przy kroczkach w tył)

Stój w marszu: 8,5 (idealnie wykonane – nawet wg słów sędziego, ale przy siadzie na zakończenie wokalizacja – normalnie nigdy nie zdarza się w takiej sytuacji! :P)

Przywołanie: 9 (węszenie na odłożeniu, trochę krzywy siad na koniec)

Siad w marszu: 8,5 (idealnie wykonane, ale była jakaś wokalizacja – tylko nie pamiętam, w którym momencie, na pewno nie przy wykonaniu komendy, może na początku ćwiczenia?)

Kwadrat: 8 (trochę wolne wykonanie, wokalizacja przy siadzie na zakończenie)

Aport: 8,5 (memłanie przy dostawianiu się do nogi)

Pozycje: 8 (Drugie siad musiałam powtórzyć. Ale zrobiła! Pomimo, że nadal jest to ćwiczenie niedopracowane.)

Skok przez przeszkodę: 7 (trochę krzywe wykończenie i zdaje się wokalizacja w którymś momencie)

Wrażenie ogólne: 9 (generalnie bardzo fajny styl pracy i energia, ale te wokalizacje… ;P)

Mamy filmik i będzie dużo zdjęć :)

Warto też wspomnieć, że w zerówce aussiki też poszalały, bo 1. i 3. miejsce zajęło kuzynostwo Lavy – Eska i Harry. Gratulacje!

 

Na wystawie tym razem poszło nienajlepiej, bo Astuszka dostałą ocenę bardzo dobrą, podobnie zresztą jak niemal połowa stawki aussików… Za to na Młodym Prezenterze Martyna Piegat (siostra Oli) z Asti zajęła trzecie miejsce w grupie młodszej. Gratulacje!

Cały weekend był naprawdę udany. Pokibicować nam za zawodach wpadła Ala z Shanti, więc przy okazji było małe spotkanie rodzinne. Po występie Lavika siostrzyczki poszalały jak dawniej a nie widziały się 2 lata.

 

 

Tymczasem Hayden miał kolejny trening obrony. Chłopak się coraz bardziej rozkręca – zaczyna już robić tzw. czołówki – co można zobaczyć na filmiku. :)

 

 

8.06. Asti zdała egzamin PTT1, czyli Psa Towarzysząco-Tropiącego 1. stopnia. :) Wg mojej wiedzy jest drugim aussikiem w Polsce z tym tytułem po swojej siostrze Kei. Praca węchowa poszła średnio, bo niestety nie ćwiczyłyśmy tyle, ile by należało, ale też warunki nie były najłatwiejsze (upał)… Z pracy węchowej uzyskała 83 pkt. i ocenę dobrą, z posłuszeństwa za to 99,5 pkt. i ocenę doskonałą. Ogólnie: 182,5 pkt., ocena bardzo dobra, lok. 1/1. A tak w ogóle, to tropienia na tym nie zakończymy, bo Astuszka to lubi. :)

 

 

25.05. Asti była na wystawie w Płocku, wystawiana przez Olę Piegat. Asti uzyskała tytuł Najlepszy Weteran w Rasie a Ola z Asti wygrała konkurs Młodych Prezenterów. Gratulacje! Jesteście super teamem, dziewczyny! :D

 

 

 

 

24.05. Lava zadebiutowała w klasie 1 obedience. Zakończyła z wynikiem 225,5 pkt., oc. dosk. i lokatą 5/14. Tak naprawdę to powinna mieć o 18 pkt. mniej, bo sędzia się pomylił i nie wyzerował nam siadu w marszu, gdzie Lava zrobiła po raz drugi stój… Co nie zmieniłoby naszej lokaty, ale zmieniłoby ocenę na bdb…
Punktacja:
Zostawanie: 10 (minusy: wolne waruj, krzywe leżenie, trochę rozglądania się, plusy: poza tym, że wyleżała , ładny siad na końcu – a sędzia generalnie łagodny ;))
Równaj: 7 (minusy: tracenie kontaktu, 2 x ekstra komenda – bo traciła kontakt, podskok i wokalizacja przy ruszeniu biegiem – ale przynajmniej się włączyła i podobno krzywo siadała, plusy: miała też bardzo ładne momenty i zrobiła fajnie kroczki w tył :))
Stój w marszu: 9 (minusy: pozycja noga krzywa, traciła trochę kontakt, plusy: chyba w sumie ładnie zrobiła ten stój ;))
Przywołanie: 8,5 (minusy: jak na Lavika słabe! – zawęszyła się na leżeniu i potem wolno przybiegła – jak na siebie – to ćwiczenie to obok aportu jej najlepsze, zwykle bardzo dynamicznie wykonywane, plusy: zrobiła :P)
Siad w marszu: 9 (powinno być 0 – zrobiła stój zamiast siad – wg mnie dałam jej trochę niejasną komendę – poza tym to dopiero świeża rzecz)
Kwadrat: 9 (minusy: wyprzedziła trochę komendę waruj – choć ja tego nie pamiętam , plusy: generalnie bardzo fajnie: od razu go ładnie namierzyła, pobiegła prosto do kwadratu, i nawet nie zniosło jej w bok, co się często zdarza, potem szybka reakcja na komendy – pewnie, że mogłaby biec ciut szybciej, ale to akurat zwalam na upał – generalnie to było wg mnie jedno z najlepszych naszych ćwiczeń :))
Aport: 10 (minusy: dostrzegłam głównie ja: dosyć wolny powrót i wolne wykończenie – ale to też częściowo kwestia upału, sędziemu bardzo się podobało to ćwiczenie i nas za nie pochwalił [że niby aussiki mają często problem z aportem, hm…]. Acha: mój własny plus, dobry rzut wg porady Małgosi :))
Pozycje: 0 (nie siadała. Tego się spodziewałam – to ćwiczenie nie jest jeszcze gotowe, nie mamy zrobionej odległości w siadzie z waruja – w komfortowych warunkach nie zawsze wychodzi na te 5 m, a w takich spodziewałam się, że na 90% nie wyjdzie… więc o to nie mam spiny…)
Skok przez przeszkodę: 9 (minusy: lekko dotknęła przeszkody, plusy: to oczywiście najprostsze ćwiczenie ładnie wykończyła).
Wrażenie ogólne: 10 (oj, jak dla mnie sędzia był zbyt miły ;))

Podsumowując:
Zadowolona jestem z: kwadratu, aportu, stój w marszu, hopki.
Nie wyszło, ale nie mam spiny, bo to nowe ćwiczenia: siad w marszu (choć miało duże szanse wyjść) i pozycji (spodziewane).
Poniżej oczekiwań: równaj i generalnie kontakt z psem… przywołanie… (a zostawanie też nie do końca takie jak bym chciała…)

Mamy filmik i zdjęcia.

Tymczasem Agnieszka z Castielem i Kiarą wybrali się na imprezę dogtrekkingową DogOrient. W klasie hobby (15 km) zajęli 19 lokatę na 39 zawodników, co jest niezłym wynikiem dla początkujących, nieuprawiających regularnie biegania ;) Gratulacje!

 

fot. Anna Krasowska

 

 

18.05. I znowu rally-o z Lavą. Tym razem w Łodzi. Był to nasz trzeci start w klasie 2, zakończony wynikiem 209 pkt. i 4. lokatą. Lava uzyskała tytuł R2 – moje Artoo. ;) Lavik pracował pięknie i byłoby pierwsze miejsce, gdyby nie to, że pomyliłam kroczki w jednym ćwiczeniu i zamiast cofnąć się o trzy, zrobiłam tylko dwa… ;) Mamy filmik, będzie też trochę zdjęć.

 

W tym samym czasie Asti była na wystawie w Radomiu, gdzie znowu prezentowała ją Ola Piegat. Astuszka nie tylko uzyskała tytuł Najlepszego Weterana w Rasie, ale została NAJPIĘKNIEJSZYM WETERANEM WYSTAWY!!! (Czyli BIS Veteran) :D Ponadto, Ola wraz z Asti wygrała grupę starszą Młodych Prezenterów. Gratulacje, Olu, i jeszcze raz bardzo dziękuję za piękne prezentowanie mojej dziewczynki!

 

 

 

 

27.04. Startowałyśmy z Lavą w zawodach rally-o w Zielonkach koło Warszawy. Wynik: 203 pkt., druga „łapka” do tytułu R2 i 3. miejsce w kl. 2. Pomyliłam trochę ćwiczenie bonusowe (powrót do psa od razu do boku zamiast naokoło) i poleciało 5 pkt. – tak to jest, jak ćwiczy się do obi a nie do rally. ;) Poza tym Lavutkowi wymknęły się na torze szczeknięcia z entuzjazmu (nad czym musimy popracować). Mamy filmik i trochę zdjęć.

Z kolei Leo niemal po sąsiedzku startował w zawodach agility. Był to jego ostatni start w klasie A0. Leo i Blanka zajęli 2. lokatę w biegu A0. Gratulacje! Oto filmiki: A0, J01.

 

 

 

25.04. Przyszły wyniki badań ze SlovGenu – Castiel jest genetycznie wolny od CEA. :)

 

 

Marzec – kwiecień. Hayden ma nowe hobby. ;) Od niedawna zaczął treningi obrony. Oczywiście pracuje tylko w tzw. popędzie łupu, bez agresji – większość aussików (jak i generalnie większość psów!) po prostu się do takiej „poważnej” obrony nie nadaje. Jednak wiele psów może się bawić w obronę bazując na popędzie łowieckim – celem psa staje się wtedy „upolowanie” rękawa, który nosi pozorant. Dla osób pracujących z psami to są rzeczy oczywiste, ale wyjaśniam je tutaj, biorąc pod uwagę, że na tę stronę mogą zaglądać także laicy. Nie chciałabym więc, aby ktoś pomyślał, że specjalnie rozwijana jest u Haydena agresja. Tutaj filmik z początków nauki – na razie z użyciem gryzaka pies uczy się podstawowych zasad tej zabawy a przy okazji socjalizuje z dużym, brodatym osobnikiem ;) i strzałami z bata.

 

 

16.03. Castiel miał pierwsze w życiu spotkanie z owcami. Z tego, co słyszałam od trenerki, jak na tak późną pierwszą ekspozycję poszło mu całkiem fajnie, był zainteresowany i momentami ładnie balansował. W planach dalsze spotkania. :)

 

fot. Maja Wagner-Nawrocka

 

 

8-9.03. Ten weekend spędziłam na bardzo ciekawym seminarium pt. „Etologia a szkolenie psów” z etologiem doktor Mártą Gácsi z budapeszteńskiej grupy badawczej Family Dog Project.

 

 

4.03. Lintanorki skończyły 4 lata – wszystkiego najlepszego!

Z tej okazji zrobiłam małe podsumowanie – co porabiały „kynologicznie” przez ostatni rok swojego życia. (Wymienianie wg „starszeństwa” ;)).

Leo – dwukrotnie wystartował w zawodach agility w klasie 0, w tym trzykrotnie uzyskał 2. lokatę. Przy dosyć ograniczonych treningach w tym roku zaczął startować w biegach agility (ze strefówkami). Do debiutu w klasie open ciągle brakuje slalomu – może uda się w tym roku :)

Shanti – trenowała swoje ulubione frisbee a poza tym uczęszczała do psiej szkoły, gdzie wraz z Alicją polubiły ćwiczenia z posłuszeństwa. Pilnie trenowały chodzenie przy nodze, dostawianie się, zmiany pozycji, przynoszenie aportu i wszelkie podstawy.

Sportowe plany na ten rok obejmują powrót do agility.

Halfie – jak zawsze, dzielnie pełnił rolę przyjaciela rodziny i towarzyszył swemu panu w joggingu. :)

Castiel – tym razem, jeśli chodzi o imprezy kynologiczne, był to rok pod znakiem wystaw. Cas 4 razy pokazał się na wystawach, trzykrotnie uzyskując ocenę doskonałą i tym samym spełniając warunki do uzyskania statusu reproduktora. Zdobył też swoje pierwsze CWC.

Ten rok ma być bardziej sportowy pod względem aktywności. :)

Hayden – ogółem wystartował w 3 zawodach obedience, debiutował w klasie 0 a następnie w klasie 1. Z tego dwa razy stał na pudle (1 x 2. miejsce i 1 x 3. miejsce).

Plany na ten rok to dalsze starty w obedience.

Lava – ogółem wystartowała w 6 zawodach/egzaminach (3 x rally, 1 x PT, 2 x obedience, z czego jedne zawody nieoficjalne). Z tego 5 razy stanęła na pudle (3 x 1. miejsce, 2 x 2. miejsce). Zdobyła tytuł R1 i rozpoczęła starty w klasie 2 rally. Uzyskała tytuł PT1. Zadebiutowała w obedience i zdobyła prawo do startów w klasie 1.

Plany na ten rok to debiut w klasie 1 obedience oraz uzyskanie tytułu R2 w rally.

 

 

2.03. Kamila z Haydenem wystartowali na zawodach obedience w Długiej Kościelnej w kl. 1. Chłopak pokazał bardzo ładny styl pracy. Ostateczny wynik to 199,5 pkt., ocena bardzo dobra i lokata 4. Wielka szkoda, że wyzerował kwadrat, bo mogłaby być doskonała! Niestety, Hayden go nie zlokalizował, bo zafiksował się na leżącym tuż obok ringu aporciku…

 

 

 

31.01.-2.02. Trzy dni spędziłam w podwarszawskim Celinowie jako obserwator na seminarium obedience z Niną Manner z Finlandii. W przerwach trenowałam z Lavikiem.

 

Poniżej – kontrolny rzut oka w lustro (fajne takie lustra na ujeżdżalni!).

fot. Anna Krasowska

Zdjęcia z seminarium

 

 

 

 

 


 

Archiwum nowości

 

2006 // 2007 // 2008 // 2009 // 2010 // 2011

2012 // 2013 // 2014 // 2015 // 2016 // 2017

2018// 2019